Geoblog.pl    mam    Podróże    Norwegia 2008 - Jotunheimen    powrót do domu
Zwiń mapę
2008
24
sie

powrót do domu

 
Polska
Polska, Poznań
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2423 km
 
Ok. 4:00 jak co dzień robi się chłodno. Budzimy się o 8:00 i powoli zbieramy się do zwijania obozu. Robimy ostatni posiłek i kawę na butli. Na moje oko zostało jeszcze 1/3 gazu. W promieniach słońca wysycha rosa z tropiku. Pakujemy plecaki i ruszamy na stację kolejową. Na stacji lekki stresie, pociąg z Trondheim, którym mamy dostać się do Oslo ma już 20 minut opóźnienia, a my w Oslo mamy tylko 30 minut na przesiadkę do Torp. Podróżując pociągiem podziwiamy krajobraz Norwegii. W zasadzie cały czas widać góry i wodę. Ciekawe, że prawie przez całą drogę linia kolejowa jest jednotorowa z mijankami dla pociągów na stacjach kolejowych. Przez większość czasu jedziemy zboczem góry wdłuż zbiorników wodnych co powoduje, linia kolejowa stale skręca, albo w lewo, albo w prawo, a widoczki są ciekawe. Pociąg nadrabia trochę opóźnienie i w Oslo bezproblemowo przesiadamy się na kolejny pociąg, tym razem do Sandefjord Torp. Po obu stronach Oslo przez kilkanaście minut jedziemy tunelem. Domy na wsi są w większości drewniane, w miastach widać nowoczesne budynki z betonu, szkła i stali o różnych formach sześciennych. Ale nawet i te mają wyraźne elementy drewnianie wskazując na podstawowy budulec Skandynawii. Przed wieloma domami stoi biały masz ze złotą kulą i dumnie powiewa norweska flaga.

Docieramy na lotnisko w Torp. Trochę zamieszania w kolejce do nadania bagażu i za chwilę wsiadamy do samolotu. Pogoda idealna, lot nieco ponad godzinę, w Poznaniu jesteśmy przed czasem. Przylatujemy o 20:40 i jesteśmy zdziwieni, że jest kompletnie ciemno. W Norwegii o 22:00 było zupełnie jasno. Koniec naszej przygody. Home, sweet home...

Parę słów o kosztach. Norwegia uchodzi za bardzo drogi kraj i rzeczywiście ceny nie należą do niskich. Jednak taka wyprawa nie musi oznaczać wielkich wydatków. Koszty podróży przy odpowiednim wyprzedzeniu (samolot i pociąg) można znacznie zredukować. Koszt podróży (samolot, pociąg, autobus, prom) wynosi ok. 600 zł na osobę w obie strony. Koszt wyżywienia, które zabraliśmy z Polski to ok. 200 zł na osobę. Do tego zakup gazu (95 koron, 40 zł) i nocleg na kempingu (60 koron/os, 25 zł). My nie korzystaliśmy z noclegów na kempingach przy schroniskach. Takie mieliśmy założenie od początku (poza cywilizacją). Pola namiotowe są płatne (60 koron/os) i obejmują teren 1 km od schroniska. Przy schroniskach są suszarnie, toalety i prysznice (5 koron za 3 lub 5 minut gorącej wody).

PODZIĘKOWANIA

Maciejowi_S za pomysł, pomoc w przygotowaniach i cenne wskazówki
Rodzicom za opiekę nad naszymi dziećmi
Naszym dzieciom za wypuszczenie nas z domu :-)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
keram
keram - 2008-08-29 10:10
Podziwiam, zazdroszczę i dzięki za super fajny opis. A w niektóre zdjęcia to i tak nie uwierzę dopóki naocznie się nie przekonam, że to prawda :-) Oj...daliście do myślenia.
 
mam
mam - 2008-08-29 11:01
Marku, zachęcam do wyprawy. My już myślimy o drugiej części :-) a po głowie kołacze się jeszcze Mont Blanc...
 
pielgrzym
pielgrzym - 2008-09-01 20:10
Piekna wyprawa! Tyle dni sam na sam ze skandynawską przyrodą, budzi we mnie zazdrość. Zaskoczony jestem niskim kosztem tej wyprawy. Gratuluję i pozdrawiam
Ryszard S.
 
joisanna
joisanna - 2009-03-21 17:42
dzięki za świetny opis ;) ja się wybieram w lipcu 2009 i tylko utwierdziliście mnie w przekonaniu, że to dobry pomysł
 
 
mam
Asia i Maciek Mikołajczak
zwiedził 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 29 wpisów29 25 komentarzy25 216 zdjęć216 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróże
12.11.2017 - 21.11.2017
 
 
14.08.2008 - 24.08.2008